Jeden baran, drugi baran

10:00


...potem mamy trzeciego barana i tak do rana.

Za każdym razem, kiedy człowiek chce pójść wcześniej spać i zwyczajnie porządnie się wyspać, za cholerę zasnąć nie może. No nie mówcie, że tak nie macie. Po prostu nie ma takiej siły, która potrafiłaby pomóc mi zasnąć w takim momencie. I po co to wszystko? Zamiast porządnie przespanej nocy, mam tylko bolące oczy i godziny męczenia się próbą uśnięcia.

Położyłem się chwilkę po północy z zamiarem obudzenia się ok. 8 rano. I po co? Tylko po to, aby zasnąć na jakieś 5-10 minut, obudzić się i nie zasnąć już do 6 rano. Pod kołdrą gorąco, oczy zmęczone, a jedynym zajęciem jakie mi zostało jest przekręcanie się z boku na bok. Mózgu, co ja ci takiego zrobiłem?

No dobra, nie będę już taki, że tylko narzekam i narzekam na tę pofałdowaną galaretkę. Co prawda, pomogła mi wymyślić kilka tematów i pomysłów na nowe notki, filmy czy vlogi, nawet mam pomysł na książkę. W pewnym momencie zacząłem nawet zastanawiać się nad sprawami stricte przyziemnymi, jak np. co zjem na śniadanie. Za jakie grzechy ja się pytam? Wolałbym się porządnie wyspać, niż ciągle myśleć o wszystkim i niczym jednocześnie.

No i co się z tego wszystkiego mam? Oczy napuchnięte, nogi i ręce odmawiają posłuszeństwa, a o porannej toalecie i całym tym ogarnięciu się do wyjścia już nie wspomnę. Ale wiecie, jest jednak jedna rzecz, która podtrzymuje mnie na duchu i jest dla mnie niczym stara, dobra przyjaciółka - dobra kawa.

Inne ciekawe notki:

0 Komentarze

Pisz z kulturą i zasadami ortografii/interpunkcji.